Big Brother a 11 września 2001

Zaczęty przez slawek, Pn, 16 Mar 2006, 18:01:12

slawek

A powiedzcie jak wiecie bo w BB2 nie wiedzieli o atakach na Nowy Jork. A czy w tym samym czasie odbywała się gdzies jakas edycja BB i czy tym innym mieszkańcom powiedzieli??
Sławek

Showmag

Oprócz Polski, BB trwał w tym czasie w Stanach Zjednoczonych, Holandii, Belgii i RPA.
W niektórych krajach wszystko zachowano w tajemnicy, w innych - uczestnicy zostali poinformowani o zamachach. Jedna z uczestniczek amerykańskiej edycji straciła w wyniku ataku na WTC kuzynkę.
Pod koniec tygodnia postaram się zamiescić trochę informacji na ten temat.

Showmag

11 wrzesnia 2001, oprócz Polski, "Big Brother" trwał w Stanach Zjednoczonych, Belgii, Danii, Holandii i RPA.

Belgia, Dania, RPA
Producenci z Belgii, Danii i RPA postanowili nie siać paniki i zdecydowali, że żadne wiadomosci nie zostaną przekazane mieszkańcom. Przed podjęciem ostatecznej decyzji sprawdzono, że żadna z rodzin uczestników nie ucierpiała w wyniku zamachów.

Holandia
O wydarzeniach poinformowano wszystkich uczestników. Producenci doszli do wniosku, że zawodnicy mają prawo wiedzieć o tym, co się stało.

Stany Zjednoczone
Po zamachach, producenci drugiej amerykańskiej edycji postanowili poinformować o zdarzeniach trójkę uczestników.
Wielki Brat powiadomił jedną z zawodniczek - Monicę - o atakach na WTC, gdzie pracowała jej kuzynka Tamitha. Dodał, że nie została ona odnaleziona. Następnie o zdarzeniach dowiedzieli się Nicole i Will. Wielki Brat zawiadomił ich, że z ich rodziną jest wszystko w porządku. Póniej mieszkańcy długo rozmawiali o tragedii. Pozostali podziwiali Monicę za jej opanowanie i spokój na wiadomosć o zaginięciu kuzynki.

Polska
Uczestnicy nie zostali zawiadomieni o zdarzeniach, jednak w serii spotkań na żywo (talk show o godzinie 17:15) rozmawiali na tematy związane z zagrożeniem i terroryzmem.

Cytat: "Tomasz Raczek, Wprost - listopad 2001"Uczestnicy programu "Big Brother", żyjący w swiecie, jaki był jeszcze w sierpniu, stają się nam coraz bardziej obcy. Podobno druga edycja nie cieszy się już takim zainteresowaniem telewidzów jak pierwsza, emitowana kilka miesięcy temu i zakończona w czerwcu triumfalnym wyjsciem z Domu zwycięzcy Janusza Dzięcioła. (...) Bohaterowie drugiej edycji "Big Brother" wcale nie są gorsi od pierwszych. Nie są mniejszymi osobowosciami (trudno o silniejszą i ciekawszą osobowosć niż ekscentryczny Irek), nie są brzydsi, mniej ambitni ani głupsi. Ich losy wywołują mniejsze zainteresowanie widzów z całkiem innych powodów. Po pierwsze, zniknął urok pierwszego razu- znamy już konwencję, wiemy, co po czym będzie następować, i coraz trudniej nas zaskoczyć. Po drugie, "Wielki Brat" przegrywa z historią. Nieprzypadkowo oglądalnosć programu rekordowo spadła... 11 wrzesnia. Wtedy mielismy inne sprawy na głowie. Waliły się płonące wieże World Trade Center, a prezydent Bush wypowiadał wojnę terrorystom. Potem zaczęło się dziać cos dziwnego: życie mieszkańców Domu Wielkiego Brata oddaliło się od naszego. Przecież oni, zamknięci w telewizyjnej luksusowej klatce, nic nie wiedzą o tym, że własnie trwają amerykańsko-brytyjskie naloty na Afganistan i bombardowania baz terrorystów, a przypadkowi ludzie w USA nieprzypadkowo zarażają się smiertelną bakterią wąglika. Być może dlatego Irek, Jurek, David, Bogusia czy Agnieszka otwierają srebrne koperty, czekające na nich w Pokoju Zwierzeń, bez obawy, że wysypie się z nich biały proszek, który może oznaczać smierć. Oni po prostu nie wiedzą, że cos takiego jest możliwe. Oni się nie boją. I to sprawia, że z dnia na dzień stają się bardziej obcy. Zamknięci w nierzeczywistej klatce, która zatrzymała ich w swiecie, jaki był jeszcze w sierpniu tego roku, martwią się drobiazgami, nie wiedząc, że są już o wiele poważniejsze powody do zmartwienia. Takie jest założenie programu: odciąć bohaterów gry na sto dni od swiata i obserwować ich zachowania- kto okaże się najciekawszy i najsilniejszy? Paradoksalnie jednak w obecnej sytuacji owo założenie czyni graczy mniej ciekawymi, niż mogliby być. Gdyby tak nieoczekiwanie pokazano im nagrane na wideo obrazy ataku terrorystów na Nowy Jork i Waszyngton? Czy uwierzyliby, że to możliwe? O czym by wtedy rozmawiali? Czy zażądaliby więcej wiadomosci? Czy ich wyobrania podsunęłaby im taki sam scenariusz jak ten, który przyniosło życie? Czy zaczęliby szaleć z niepokoju o swoich bliskich? Czy ktos chciałby uciec z Domu do prawdziwego życia? A może zrobiliby to zbiorowo, jak ich koledzy w Danii, którzy w ten sposób zaprotestowali przeciw ograniczaniu dostępu do... papierosów? A może, jak kiedys uczynił to Orson Welles w radiowej audycji "Wojna swiatów", pokazać im spreparowany, okrutny i nieprawdziwy rozwój wypadków? Przerazić ich, a potem obserwować, jak się zachowają? Może dzięki temu zobaczylibysmy własne potencjalne postawy w razie najgorszego obrotu spraw? Wiem, to byłoby okrucieństwo i sadyzm. Obserwowanie przerażonych ludzi zamkniętych w klatce niczym myszy. Czy jednak przyglądanie się im, gdy się przed nami obnażają (psychicznie i fizycznie), a często i osmieszają, nie jest również okrucieństwem, tyle że mniej skoncentrowanym?

Cytat: "Gala - 28 grudnia 2001"Odcięci od swiata, nauczyli się odmierzać czas bez zegarków. Wiedzieli, że codziennie o godzinie 17.15 mieli występ na żywo. David nie chce wiedzieć, co się zdarzyło na swiecie i w Polsce. -Jak wrócę do Poznania, spokojnie przy herbatce wszystko sobie przeczytam- mówi. Wojtek Witczak o ataku terrorystycznym na Nowy Jork dowiedział się od psychologa. Już po wyjsciu. Marzenka na pytanie, czy wie, co się zdarzyło, odpowiedziała zdumiona: -Nie- A cos się stało? Dramat z 11 wrzesnia to był szok dla wszystkich. Najgorzej wiadomosć przyjęła Karolina Jakubik (z programu wyszła na własne życzenie), do której podczas konferencji prasowej jedna z dziennikarek wykrzyknęła: -Czy pani wie, że jest wojna?! Mieszkańcy Domu w Sękocinie zgodnie twierdzą: dobrze się stało, że nic nie wiedzieli o wydarzeniach na swiecie. Gdyby było inaczej, pewnie wiele osób zdecydowałoby się wyjsć wczesniej. Agnieszka Lorek mówi, że uswiadomiła sobie, jaki to luksus nie mieć dostępu do informacji- żylismy w zupełnie innej rzeczywistosci. Tylko Wojtek Glanc, brzuchomówca, który z Domu Wielkiego Brata wyszedł jako pierwszy, uważa, że o ataku na Nowy Jork uczestnicy programu powinni byli wiedzieć- To tylko show telewizyjny, który nie może być ważniejszy od spraw najistotniejszych- tłumaczy z przekonaniem..

podmark

Podoba mi się ten artykuł z "Wprost"... Swoją drogą uważam, że takie ważne wydarzenie powinno byc ujawnione uczestnikom. Pamiętam, że ludziom z "Gladiatorów" pokazano materiał filmowy i jakas laska się chwaliła,że ona ma prorocze sny - noc wczesniej sniły się jej dwa samoloty  :hmm:

alvaro

moim zdaniem nie powinni wiedzieć, a ta koleżanka z gladiatorów to taka pewno proroczka jak z koziej dupy plecaczek :D

Damian

Minęło 10 lat od tej tragedii, znalazłem kawałek odcinka Big Brother 2 USA, w którym jedna z uczestniczek, Monica jest informowana o tym że nie znaleziono jej kuzynki. Jeśli Ktoś jest ciekawy to tu jest ten materiał:
https://youtube.com/watch?v=uJmX5dubBao