Tylko Muzyka 06

„Tylko Muzyka 6” – odcinek 2: druga relacja z castingu

Jurorzy programu Tylko Muzyka | fot. Polsat

Kozacka energia Kozak System, przełomowy występ w repertuarze grupy Maanam – sporo się działo w drugim odcinku castingowym „Tylko Muzyka 6”.

Jurorzy programu Tylko Muzyka | fot. Polsat
Jurorzy programu Tylko Muzyka | fot. Polsat

Drugi odcinek castingowy szóstej edycji rozpoczął sceniczny debiut 24-letniej Natalii Rybickiej z Bydgoszczy. Jej występ w piosence „Just A Girl” No Doubt nie przekonał jednak żadnego z jurorów. – Zajmij się innym fajnym zawodem – radziła Elżbieta Zapendowska. – Wylałaś kwas na te dźwięki – dodał Wojtek „Łozo” Łozowski.

Zespół DrGree z Lublina własną piosenką „Giętki Roman” podzielił jury – na „tak” byli „Łozo” i „Kora”, a przeciwnego zdania byli Ela Zapendowska i Adam Sztaba. W dogrywce (utrzymany w rytmach ska „Ona chciała być modelką”) grupa przekonała tego ostatniego, choć nie było łatwo.

– Mam dylemat, czy nie jest wam bliżej do pikniku – mówił Sztaba. – Nie moja bajka, nie moje małpy, nie lubię takiej muzy, wybaczcie starej kobiecie – mówiła Ela Zapendowska.

Pochodzący z Koszalina 30-letni Piotr Zemła sięgnął po „Secret Love” George’a Michaela i z wielkim luzem zaprezentował swingującą wersję tego przeboju. Na „nie” była jedynie Kora, choć i ona nie szczędziła ciepłych słów. – Swing wychodzi z ciebie naturalnie i to jest cudne – ocenił „Łozo”. – Pewności musisz nabrać więcej – zachęcał Adam Sztaba.

Na komplet głosów na „tak” musieliśmy poczekać do występu Katarzyny Zaręby z Bielska-Białej, która wystąpiła z trzema paniami z Brennej. „Staro baba” to pieśń górali spiskich, ale w wykonaniu 28-latki i jej towarzyszek zabrzmiała całkiem nowocześnie. „Kora” aż zaczęła podśpiewywać. – Zaśpiewane fantastycznie, podkład genialny, razem to zjawisko. Kocham, kocham, kocham, to było cudowne – to właśnie „Kora” najbardziej entuzjastycznie zareagowała na występ Katarzyny Zaręby. – Zakochałem się jak wszedł refren, choć to nie moja stylistyka – przyznał „Łozo”.

Powoli w „Tylko Muzyka” tradycją stają się powroty uczestników, którzy prezentowali się we wcześniejszych edycjach. Na czele grupy Be.My stoją bracia Mattia (wokal, gitara) i Elie (perkusja) Rosinski, którzy urodzili się w Tuluzie (Francja). W trzeciej edycji z zespołem Friends In China awansowali do półfinału, ale ze względu na odległość (wówczas na stałe rezydowali w Anglii) zrezygnowali z udziału w programie. Teraz na stałe przenieśli się do Polski i próbują z nowym składem. Autorski numer „Let The Sun Light The World” dowodzi, że umiejętności pisania chwytliwych gitarowych numerów nie stracili. Jurorzy mocno komplementowali kompozycję kwartetu, a lider znów usłyszał sporo ciepłych słów na swój temat.

33-letnia Joanna „Soul” Wołoczko ze sporym wyczuciem poradziła sobie z niełatwym utworem „Work It Out” Beyonce. Nieco zwariowana nauczycielka języka angielskiego z Białej Podlaskiej usłyszała, że ma „genialną osobowość” i „fantastyczny timing”.

W talent-search shows rzadko pojawiają się piosenki francuskie. 49-letni Jarosław Panfil z Włocławka sięgnął po „Tombe la neige” S. Adamo, czym urzekł „Korę” już na samym początku. – Dla nas jest to bardzo atrakcyjne, pokazuje, że jest pan bardzo niesztampowy – chwaliła „Kora”. Eli Zapendowskiej nie przekonał za nadmierne przeładowanie uczuciami swojego występu. – A ja dałem tak właśnie za te emocje, dramaturgię – podkreślił „Łozo”.

Pochodząca z Rudy Śląskiej grupa Terra Bite gra nieco już przebrzmiały nu metal, jednak nawet w tak zgranym temacie potrafi przekazać coś ciekawego. Jurorzy szczególnie chwalili przygotowanie autorskiego aranżu do utworu „One Way Or Another” Blondie. – Bardzo fajny wokal, charyzma, wszystko się zgadza – podsumowała Ela Zapendowska.

Warto zwrócić uwagę na młody (muzycy w wieku 17-21 lat) akustyczny kwartet Bluejay z Brzeska. Grupa do programu przyszła z dwoma utworami: „I Follow Rivers” Lykke Li i własnym „Take Me Home”. Za namową publiczności ostatecznie wykonali autorski numer i opłaciło się – otrzymali cztery głosy na „tak”. – Uwielbiam takie utwory, piękny numer. Nieczystości wokalu było mnóstwo, ale nawet te fałsze jestem ci w stanie wybaczyć – Ela Zapendowska rzadko daje się tak uwieść. – Fajna propozycja, aż żal dać „nie” – dodał „Łozo”.

Do przełomowego wydarzenia doszło dzięki Karolowi „Leśnemu” Leśniewskiemu. „Kora” – po raz pierwszy od sześciu edycji – dała „tak” wykonawcy, który występował w jej piosence. 18-latek z Kotla koło Głogowa zaprezentował „Cykady na Cykladach” Maanamu we własnej aranżacji. – Jako pierwszy się wybroniłeś – podsumowała „Kora”. Ela Zapendowska dodała, że młody wokalista jest „najbardziej zapamiętywalny” z tej grupy mierzącej się z twórczością „Kory”. – Kochamy takich gości, freaków – dodał „Łozo”.

Drugi odcinek castingowy (i występy z czterema głosami na „tak”) zakończyła dobrze znana w Polsce ukraińska grupa Kozak System. Pod tym szyldem występują muzycy do niedawna współtworzący formację Haydamaky. Kozak System w naszym kraju zadebiutował wydaną w lutym płytą „Shablia”. Zaprezentowany w programie tytułowy utwór to niezwykle energetyczny numer, będący połączeniem punk rocka, ukraińskiego folku, punk rocka i hip hopu. – Jest czad, to był niesamowity miks, który się znakomicie obronił – ocenił „Łozo”. „Kora” podkreśliła zawodowstwo muzyków.

[Interia.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł