Big Brother

Afryka: ruszyła rewolucyjna edycja „Big Brothera”

W minioną niedzielę w Afryce wystartowała kolejna odsłona „Big Brothera”. Producenci zapowiadają w tej edycji mnóstwo zwrotów akcji, które uatrakcyjnią formułę widowiska.

Czwarta sezon formatu rozpoczął się 6 września. Reality show nosi tytuł „Big Brother 4: Revolution” i obecnie bierze w nim udział 12 mężczyzn, którzy już teraz muszą stoczyć walkę o możliwość dalszego uczestnictwa w programie: wszyscy zostali bowiem nominowani do odejścia i to widzowie zdecydują, kto z nich będzie mógł spędzić kolejne dni w Domu naszpikowanym kamerami. W przyszłym tygodniu do mężczyzn dołączy 12 kobiet – je również czeka rywalizacja o głosy widzów.

Ponadto w tegorocznej afrykańskiej edycji „Big Brothera” zastosowano twist polegający na wprowadzeniu do reality show bliźniąt. Edward i Erastus Muthusi muszą przez 4 tygodnie zamieniać się miejscami i ukrywać swój sekret przed pozostałymi mieszkańcami; podczas gdy jeden z nich mieszka w sekretnym pokoju, drugi zamieszkuje Dom Wielkiego Brata. W trakcie 4 tygodni trwania zdania, tylko trójka innych uczestników może zostać wtajemniczona w sprawę. Jeśli o bliźniakach dowiedzą się więcej niż 4 osoby, wówczas Edward i Erastus będą brali udział w programie jako jedna osoba i w przypadku nominacji oboje opuszczą show. Jeśli uda im się wykonać misję – do końca reality show będą walczyć o zwycięstwo indywidualnie.

To jednak nie koniec nowości afrykańskim „Big Brotherze”. W Domu Wielkiego Brata zwiększyła się liczba kamer i mikrofonów; zwiększył się także zasięg terytorialny widowiska, którego uczestnicy pochodzić będą nie jak do tej pory z dwunastu, a z czternastu różnych kulturalnie krajów: Angoli, Botswany, Etiopii, Ghany, Kenii, Malawi, Mozambiku, Namibii, Nigerii, Południowej Afryki, Tanzanii, Ugandy, Zambii i Zimbabwe.

Tak jak w poprzednich sezonach, również i teraz w każdym tygodniu zawodnicy stoczą walkę o tytuł Głowy Domu. Osoba ta będzie miała prawo ocalenia jednej z nominowanych osób i wskazania innego zawodnika do opuszczenia Domu Wielkiego Brata. W „Big Brother 4: Revolution” producenci postanowili znieść zakaz rozmów o nominacjach: uczestnicy mogą od tej pory zawierać sojusze i otwarcie omawiać strategię gry. Ponadto twórcy chcą skupić się na pozytywnych aspektach i w związku z tym widzowie nie będą głosowali za tym, kto powinien opuścić Dom Wielkiego Brata, a będą oddawali głosy poparcia dla tych nominowanych domowników, których chcą oglądać w programie.

Wiadomo już, że finał reality show odbędzie się 6 grudnia, po 91 dniach rywalizacji. Zwycięzca „Big Brother 4: Revolution” otrzyma w nagrodę 200 tys. dolarów – nagrodę dwa razy wyższą niż w poprzednich afrykańskich odsłonach formatu.

Poprzedni artykułNastępny artykuł